Ciag dalszy naszego spaceru po Sołaczu. Z bluszczem wciąż teksturki, bo obrabiałam wczoraj :P Te liściaste już czyste. Ciekawe przez jakie jeszcze fantazje obróbkowe będzie mi dane przejść ;)
Moja stała klientka ;) dzis trochę inaczej. Takie obróbkowe wariacje. Lubię próbować nowych rzeczy ( choc ta zasada nie dotyczy jedzenia ;) ) tak więc kombinowałam z teksturkami. To pierwszy set z naszego dzisiejszego spaceru. Jeszcze trochę zdjęć się znajdzie, ale nie wszystko na raz ;)