Poznajcie kociaki Goji. Lumpi, jak się pewnie domyslacie to ta pomarańczowa kulka, mały brykający tygrys. Aż się sama sobie dziwie że go Goji po prostu nie ukradłam... Ci z Was, którzy mnie znają - wiedzą jak reaguję na koty - więc sobie możecie jedynie wyobrazić jak cudowanie mi było drapiąc tego kota od góry do dolu, w boki i po skosie :] Przekoachana kreaturka :)
Hades... mniej zjawiskowy ;) ale równie kochany, poważny czarny kocur..
Przy okazji chciałam podziekować Goji i Marcinowi za pomoc na niemieckiej ziemi ;) za podwózke spod Monachium, obiad, wałóweczke no i miłe popołudnie. O taaaka ciepła przytulanka dla Was !
Też kiedyś będę miała takiego kota ! o. A nawet dwa. Albo i całe stado.
i w duecie... :)
Kocie piękności:)
OdpowiedzUsuń